„Mamo, masz dziurę na kolanie!”... Głupio mi się zrobiło gdy mój czterolatek powiedział mi to ze śmiechem... Czy to, że jestem pełnoetatową mamą, robię wszystko z myślą o dzieciach, aby były szczęśliwe i niczego im nie brakowało, oznacza, że nie mogę myśleć o sobie? Czy przestałam być kobietą? Nie! Kochane, dobra mama, to szczęśliwa mama! Bądźmy pewnymi siebie mamami, które wyglądają dobrze, bądźmy partnerkami, do których chętnie będzie wracał mąż po całym dniu pracy. Niech wróci do pięknej, uśmiechniętej żony, do szczęśliwych dzieci, do czystego domu, na pyszny obiad. Bo gdy nas komplementują czujemy się lepiej prawda? Ale na komplementy trzeba zasłużyć:)
Może zaczniemy od zmiany szerokich spodni na leginsy? Skarpetki lub "kapcie z palcem" na te w stylu balerinek? Do legginsów tunika lub koszula męża opleciona szerokim paskiem w talii i podwinięte rękawy? Luźno, wygodnie, ale też ładnie.Od razu wyglądamy lepiej:) I tak też się czujemy. Wystarczy chcieć:)
Ubieraj się ładnie, dbaj o siebie, bo gdy za kilka miesięcy czy lat będziesz oglądać zdjęcia i zobaczysz siebie w spranych dresach, będziesz chciała usunąć te zdjęcia jak najszybciej... 🙂
Tunika New Yorker ok 20zł, legginsy Marylin ok 30zł, kapcie baleriny CCC ok 30zł.
A jak wygląda wasza codzienna garderoba gdy spędzacie czas z dziećmi?
W następnym wpisie powiem Wam jak dbać o cerę