Ciąża... Planowana lub nie... Niewątpliwie czas ciąży jest wyjątkowy:)
Dla mnie obie ciąże były cudowne. Gdy wspominam ruchy chłopców to mimowolnie na twarzy pojawia się ogromny uśmiech:)
Bywało ciężko. W drugiej ciąży przez pierwszy trymestr miałam takie kłucia w brzuchu, że bałam się poronienia, ale po magicznych trzech miesiącach bóle ustały 🙂 Potem było tylko lepiej.
Ciąża jest wspaniałym darem. Przynajmniej u nas tak było 🙂 Nie miałam zachcianek (chociaż za drugim razem potrzebowałam duuuużoooo kwaśnego, nawet cytryna była dla mnie za mało kwaśna), hormony raczej zaczęły buzować po porodzie... Ciąże przebiegały prawidłowo, dzieci wspaniale się rozwijały... Wszystko cudownie:)
Gdy zachodzisz w ciążę to Wasze życie zmienia się, ale tylko troszkę. Prawdziwe BUM przychodzi po porodzie... ale o tym kiedy indziej:)
Dziś o tym, jak dbać o skórę. Bo skóra w ciąży potrzebuje specjalnego traktowania. Niestety jeśli chodzi o rozstępy to tutaj magiczne balsamy prawdopodobnie nie pomogą... Tu główną rolę odgrywają geny. Jak to było u mnie? Gdy lekarz potwierdził pierwszą ciążę od razu zaczęłam stosować oliwkę i balsamy przeciw rozstępom (np tu i tu), masaże brzucha, ud, pośladków, biustu przynajmniej raz dziennie, prysznic ciepła-zimna woda... I tak przez całe 8 miesięcy... Dlaczego nie 9? Bo pod koniec ósmego miesiąca cały brzuch, pośladki, uda i piersi pokryły ogromne czerwone pręgi... Skóra po prostu popękała... Rozstępy widoczne były na kilometr... Płacz, rozpacz, deprecha... Ale cóż się dziwić, gdy babka, ciotka i matka i wszystkie kobiety w rodzinie takowe rozstępy posiadają... A w rodzinie męża rozstępów brak... Ani matka, ani ciotka, ani siostra... Zazdrość zżera... 🙂
A więc z tą skórą to jest tak, że rozstępom nie przeszkodzimy jeśli mamy je w genach... Ale zawsze można sobie dopomóc, a nóż się uda? 🙂
Jeśli jesteś w ciąży i pierwszy trymestr minął bez komplikacji, to znaczy, że jesteście bezpieczni:) Można poszaleć. Z peelingami, balsamami, olejkami... W ciąży skórę należy przede wszystkim nawilżać. W drugim trymestrze zaczniesz przybierać na wadze, a w trzecim trymestrze będzie wielkie bum, bo dzidzia wówczas rośnie najszybciej:)
Więc nawilżanie!! Aby skóra była sprężysta! Aby była przygotowana na wielkie rozciąganie. Balsamów dla kobiet ciężarnych jest pełno (np do kupienia tu). Olejki, oliwki, jeśli są przeznaczone dla kobiet z brzuszkiem to na pewno są bezpieczne. Chyba, że jesteś uczulona na jakiś składnik... A jeśli obawiasz się stosowania jakiegoś kremu, zawsze możesz skonsultować jego stosowanie z lekarzem lub położną.
Polecam zabiegi dla ciężarnych w gabinetach kosmetycznych. Może namówisz swojego partnera na weekend w SPA? Tam dobiorą odpowiedni zabieg dla Ciebie w tym pięknym stanie:)
A co z twarzą? Mikrodermabrazja jest polecana dla wszystkich, bez przeciwwskazań... Jednak w ciąży bym z niej zrezygnowała, ze względu na ryzyko wystąpienia plam (ostuda). O kwasach zapomnij na czas ciąży i karmienia. Naświetlanie również nie jest mile widziane. I znów, do znudzenia, będę namawiała do odwiedzania gabinetów kosmetycznych. Pielęgnacja domowa jest najważniejsza, ale bardzo pomogą nam zabiegi kosmetyczne. Kosmetyczka, kosmetolog nie tylko zadba o naszą skórę, ale i o duszę, ponieważ w gabinecie odpoczywasz!!:)
Polecam masaż dla ciężarnych u fizjoterapeuty... Cudo 🙂
Jeśli macie jakieś pytania piszcie, komentujcie.
Pozdrawiam 🙂